A oto kartka z Danii wysłana z Finlandii przez Paivi, od której wcześniej dostałam już piękną panoramę ośnieżonych Helsinek. Jakiś czas temu Paivi była w Danii i zachwyciły ją plaże o białym piasku. Miejsce z tej kartki nazywa się Havstok, nic jednak o nim nie znalazłam ani na kartce, ani w Internecie. Szczerze mówiąc kartka nie zachwyca mnie jakoś specjalnie - taki widok można łatwo zobaczyć i nad naszym polskim morzem, nic nie ma w tej kartce charakterystycznego dla Danii ani nawet Finlandii. Niemniej, widząc ją w skrzynce ucieszyłam się tak samo, jak na Mur Chiński z poprzedniej notki, chociaż różnica między tymi kartkami jest wręcz kolosalna. Znaczek z tej serii trójwymiarowej już mam jeden, oczywiście inny, też od Paivi, tym razem chyba wyraźniej widać, że jest to narciarz na stoku ;) Ach, to fińskie umiłowanie niezwykłości ;)
Z okazji otrzymania tej kartki i zbliżających się świąt, przekopałam Internet w poszukiwaniu czegoś ciekawego, co łączy temat Danii i Bożego Narodzenia. I znalazłam. Te święta mają w Danii całkowicie świecki charakter. Duńska choinka jest bardzo charakterystyczna: zdobią ją liczne małe chorągiewki, Dannebrog. Najważniejszym punktem wigilijnego spotkania jest obdarowywanie prezentami. Przynosi je Julemanden - Mikołaj. Na wigilijnym stole koniecznie musi się znaleźć pieczona kaczka jako danie główne oraz deser - ris r l`amande, czyli ryż z owocami i przyprawami. Do jednej z miseczek z tą potrawą wkłada się migdał, a ten, kto go znajdzie dostaje jeszcze jeden prezent.
Z okazji otrzymania tej kartki i zbliżających się świąt, przekopałam Internet w poszukiwaniu czegoś ciekawego, co łączy temat Danii i Bożego Narodzenia. I znalazłam. Te święta mają w Danii całkowicie świecki charakter. Duńska choinka jest bardzo charakterystyczna: zdobią ją liczne małe chorągiewki, Dannebrog. Najważniejszym punktem wigilijnego spotkania jest obdarowywanie prezentami. Przynosi je Julemanden - Mikołaj. Na wigilijnym stole koniecznie musi się znaleźć pieczona kaczka jako danie główne oraz deser - ris r l`amande, czyli ryż z owocami i przyprawami. Do jednej z miseczek z tą potrawą wkłada się migdał, a ten, kto go znajdzie dostaje jeszcze jeden prezent.
Racja, nic specjalnego. Ale każda kartka cieszy :)
OdpowiedzUsuńPoczekaj na następną... :<
OdpowiedzUsuńTeż macie tak, że jak przychodzą ładne to hurtowo, a po nich tak samo hurtowo kiepskie?
Też macie tak, że jak przychodzą ładne to hurtowo, a po nich tak samo hurtowo kiepskie? - dokładnie tak mam ;)
OdpowiedzUsuńJa miałem teraz serię tych mniej lubianych- niedługo pojawią się na blogu. Ale wczoraj miałem jakby przełom w skrzynce, może będzie lepiej- ale wszystko w swojej kolejce- po jednej kartce dziennie:)
OdpowiedzUsuńA ta wcale nie jest zła. Bądź co bądź takie bałwany mi się podobają- koją nerwy. Szkoda tylko, że kartki nie szumią.
Petitku, bo ta dopiero otwiera serię ;) Po niej jest jedno paskudztwo i na szczęście seria 2 ładnych, zobaczymy, co dziś listonosz przyniesie :)
OdpowiedzUsuńJa pochodze znad morza i taka kartka strasznie by mnie ucieszyła. Jak dla mnie niebianska :)
OdpowiedzUsuńświetne zdjęcie, ale znowu czegoś brakuje
OdpowiedzUsuńja tam lubię takie morskie widoki, przypominają mi wakacje
OdpowiedzUsuńJa z tych samych powodów lubię górskie widoki ;)
OdpowiedzUsuń