30 listopada 2009

{14} Walia, lekcja języka


Bardzo oryginalna kartka od Mii prosto z Walii. Tym sposobem do uzbierania całej kolekcji Zjednoczonych Królestw brakuje mi samej Anglii ;) Może trzeba byłoby się ładnie uśmiechnąć do rodzinki na emigracji... Wracając do kartki, Mia pisze, że Walia ma nadal swój własny język, jednak mało kto go rozumie, a jeszcze mniej osób potrafi się nim posługiwać. Ludzie często nie zdają sobie sprawy, że wiele nazw własnych z tamtejszych terenów zawiera w sobie właśnie walijski. Na kartce mamy mały słownik walijsko-geograficzny, uważam, że to bardzo ciekawy pomysł na kartkę. Na zdjęciu zaś widnieje jezioro Padarn w Llanberis w Snowdonii, wygląda imponująco z tymi górami w tle (wspominałam już, że kocham góry? :)). Znaczki, cóż, jeden ciekawy, przedstawiający akcję ratunkową na morzu, drugi tradycyjny brytyjski.

29 listopada 2009

{13} Finlandia, Helsinki


 Kolejna zimowa kartka, tym razem z Helsinek, stolicy Finlandii. Paivi, która wysłała mi tę widokówkę, pisze, że oba statki na zdjęciu pływają od i do Szwecji. Co prawda musiałam się chwilę napatrzyć, żeby statki owe zobaczyć ;) Widzimy tu Południową Przystań, główny port Helsinek, oraz Katedrę Luterańską. Wygląda naprawdę imponująco, zwłaszcza, kiedy całe miasto pokryte jest śniegiem. Znaczek stanowi dla mnie ewenement, bo nigdy wcześniej takiego nie widziałam - jest bowiem trójwymiarowy. Skan nie wyszedł zbyt dobrze, ale znaczek przedstawia narciarza na stoku. Finlandia budzi we mnie kolejne literackie skojarzenie, jak zresztą ogólnie kraje skandynawskie - mianowicie "Saga o Ludziach Lodu" autorstwa Margit Sandemo. Dla jednych zwykły Harlequin, dla innych niesamowicie wciągająca seria, łącząca elementy powieści historycznej, fantasy i romansu. Czyli mieszanka tego wszystkiego, co Orlice w literaturze lubią najbardziej ;) Polecam serdecznie i zaznaczam, żeby nie zrazić się liczbą tomów (około 50) - ja sama doczytałam mniej więcej do 30tego, późniejsze były już mniej 'historyczne' ;)

28 listopada 2009

{12} Francja, Alzacja


Śliczna zimowa kartka od mojej imienniczki z Francji, Dominique :) Przedstawia pokryte śniegiem Kaysersberg, miasteczko w Alzacji. Jak pisze Dominique, jest to rodzinne miasto Alberta Schweitzera, który w 1952 roku otrzymał pokojową nagrodę Nobla za założenie szpitala w Lambarene w Gabonie. Był lekarzem, muzykiem, pastorem... Najwyraźniej jego postać jest bliska sercu nadawczyni ;) To pierwsza zimowa kartka, jaką dostałam, a uwielbiam takie. Wbrew temu, co przedstawiają, są takie ciepłe, pogodne. Dodatkowo podoba mi się architektura, jaką widzimy na tym zdjęciu. Na znaczku z kolei widnieje portret Rene de Saint-Marceau, rzeźbiarza francuskiego, a obok jego dzieło. Przedstawia ono glob ziemski, wokół którego wiruje pięć postaci (symbolizujących pięć kontynentów), przekazujących sobie listy, jest to symbol poczty.

27 listopada 2009

{11} Kanada, Nowa Szkocja


Kolejna przepiękna kartka z oficjalnego losowania, pierwsza nie-z-Niemiec ;) Ta jest od Leslie z Kanady, konkretniej z Nowej Szkocji. Zazdroszczę jej - z tego, co pisze, mieszka ona 10 minut drogi od tego miejsca. Leslie jest też najwyraźniej zakochana w jesieni, pół kartki zapisała bowiem wyrazami zachwytu dla kolorowych liści, które pokrywają teraz ziemię ;) Kanada zawsze mnie fascynowała, ale raczej ta jej północna część, o której pisał w swoich powieściach Jack London, a przede wszystkim James Oliver Curwood. Zaczytywałam się swego czasu w takich książkach, jak "Łowcy wilków", "Szara Wilczyca", "Włóczęgi Północy". Miały swoisty, niepowtarzalny klimat, który przenosił czytelnika prosto do kanadyjskiej tajgi :) Kartka, choć nie z tych obszarów, też ma w sobie coś z tego nastroju. Jestem strasznie wdzięczna Leslie za przypomnienie mi tej fascynacji ;) Znaczek najzwyklejszy, nadrukowany na kartce (jak widać, mają w Kanadzie możliwość jednej zapłaty za kartkę i za wysłanie jej w dowolne miejsce świata - może i u nas by się to przyjęło, jak myślicie?).

26 listopada 2009

{10} Rosja, St Petersburg

Na dziś piękna kartka z Rosji od przemiłego małżeństwa - Anny i Denisa. Ich zamiłowanie do Polski jest na tyle wielkie, że oboje uczą się trochę naszego języka, w którym to kartka została napisana. No, prawie, bo chwilami trudno zrozumieć tę doprawdy uroczą odmianę polszczyzny ;) Na kartce oczywiście najbardziej charakterystyczna i jednocześnie najstarsza budowla w Petersburgu - Twierdza Pietropawłowska. Założona została w roku 1703 na Wyspie Zajęczej przez Piotra I. Rzuca się w oczy jej 122-metrowa iglica w centralnej części Twierdzy. Znaczki oczywiście piękne, zdążyłam się już przekonać, że stwierdzenie "Znaczki z Rosji są zawsze ładne!" nie jest bzdurą ;) Był jeszcze czwarty, ale podczas transpotru oderwał się do połowy i na kartce został tylko jego smętny fragment.
Dodam tylko, że kartki przychodzą do mnie teraz hurtowo, po 3 dziennie mniej więcej, ale twardo trzymam się postanowienia, że na jeden dzień życia bloga, przypada jedna kartka, więc będą się one pojawiać z opóźnieniem - ale pojawią się wszystkie! :)

{9} Niemcy, Gladenbach + bonus ;)



Coś mam szczęście do Niemców... Oto druga oficjalna kartka, którą otrzymałam, tak jak pierwsza - z Niemiec. Ta jest od Maren, mieszkającej w mieście z kartki. Jak sama pisze, jest tam przewaga wiejskich terenów, więc nie ma za dużo do robienia, a co za tym idzie, Maren nudzi się całe dnie ;) Gladenbach to miasto położone w centralnej części kraju, 100km na północ od Frankfurtu nad Menem. Bardzo możliwe, że przejeżdżałam przez nie w zeszłym roku - spędziliśmy z Kotem jakiś czas we Frankfurcie u mojego wujka, który w ciągu kilku dni najchętniej pokazałby nam całe Niemcy ;) Kartka sama w sobie mi się podoba, choć też nie ma na niej żadnych charakterystycznych elementów (może poza architekturą) czy ciekawych widoków, jednak jest po prostu ładna. Taka pogodna i sielankowa, powiedziałabym. Zaś znaczek - uzupełnienie kwiecistej kolekcji, jaką ostatnio przysłał mi Sebastian ;)

Może tym razem, jako bonus, kilka naszych zdjęć z Frankfurtu, wyjazd wspominamy naprawdę dobrze :)

W tle budynek, zwany Ołówkiem, jeden z pierwszych tak wysokich budynków we Frankfurcie. Pierwsze zdjęcie to Ogród Chiński, miejsce naprawdę boskie i nie do zapomnienia. Istna podróż w czasie i przestrzeni. Drugie to osiedle na Menie - bloki postawione na palach, oczywiście dla bogatszych mieszkańców. Trzecie - bulwar nad Menem, strasznie tam spokojnie... Czwarte - dziwne coś, będące sztuką nowoczesną w samym centrum Frankfurtu ;)

25 listopada 2009

{8} Rosja, Moskwa


A oto i kartka z Rosji, z Moskwy, od Svetlany, przesympatycznej dziewczyny, sądząc po tym, czym zapisała każdy mm2 kartki ;) Svetlana jest wielką miłośniczką Polski, choć nigdy do tej pory nie dane jej było tu do nas zawitać. Sama zaś pocztówka to widok na Manege Square, miejsce szczególnie lubiane zarówno przez turystów, jak i 'tubylców'. Znajduje się w centrum Moskwy, w pobliżu moskiewskiego Kremlu, a zdjęcie zrobione zostało z balkonu kamienicy. Przyznaję, że kartka nie powala na kolana, jednak coś w sobie ma. Sprawia wrażenie takiej sprzed 10 lat, gdybym nie poprawiła lekko nasycenia, po zjedzeniu kolorów przez skaner zostałaby sepia. Teraz znaczki - ładne, zwłaszcza ten pierwszy. A przede wszystkim - o połowe mniejsze niż nasze, polskie ;)

24 listopada 2009

{7} Niemcy, Herne


Pierwsza oficjalna kartka, na 'dzień dobry' - Niemcy od Sebastiana, a konkretniej jego mieścina zwana Herne, położona w zachodniej części kraju. Kiedyś był to duży port rzeczny, który pod koniec lat 90. został zasypany, jak pisze Sebastian. Widoczki może nie za ciekawe, ale kartka cieszy jak każda, którą znajdę w mojej skrzynce. :) Ciekawostką jest fakt, że jest to chyba pierwsza kartka od obcokrajowców, gdzie prawidłowo została napisana nazwa mojego rodzimego Torunia w adresie ;) Do tej pory pisane było albo Torun, albo Toruñ, najwyraźniej dla kogoś, kto nie miał styczności z językiem polskim, niepojęte jest stosowanie jakichś dziwnych kreseczek nad literkami ;) Przepiękne są za to znaczki, nagietek (chyba), tulipan i dalia. Sebastian zbiera znaczki, więc specjalnie dobrał takie i dla mnie ;)

23 listopada 2009

{6} Irlandia, Dublin


Na dziś piękna kartka z Irlandii, prosto z Dublina, od Hamalielki albo Cleo, jak kto woli ;) Pisałaś, że będzie to kartka-zwyklaczek, a w skrzynce znalazłam naprawdę piękną widokówkę :) Sama rozpoznaję na niej jedynie chyba rzekę Liffey, dwa pozostałe widoki mnie wręcz intrygują. Czyżby ten w prawym górnym rogu to Kościół Chrystusowy? Natomiast trzeciego w ogóle nie poznaję. Niemniej jednak chętnie przeczytam, co Ty masz o tych miejscach do powiedzenia ;) Mam nadzieję kiedyś osobiście wybrać się do Dublina i kilku innych europejskich stolic, ileż można siedzieć w Polsce ;) Dublin jest bez wątpienia w pierwszej piątce tych stolic, u boku Paryża, Londynu, Pragi i Amsterdamu. Także, kochana Cleo, szykuj dla mnie materac! ;)
Co do znaczka - boski! Strasznie mi się podoba, jest taki nietypowy i, hmmm, klimatyczny.
Kochaaanie, do jakiej europejskiej stolicy zabierzesz mnie w wakacje? ^^

22 listopada 2009

{5} Austria, Wiedeń

Tym razem kartka ze stolicy Austrii - Wiednia - od Evy. Zdecydowanie bardziej podobałaby mi się, gdyby tych zdjęć było dwa razy mniej, tak wydaje mi się strasznie napaćkane, choć nie twierdzę, że zdjęcia i miejsca, które przedstawiają, nie są piękne. Jednak co za dużo, to nie zdrowo. W każdym razie mamy tu Wiedeń w pigułce - są wszystkie jego najbardziej charakterystyczne elementy. Znaczek za to podoba mi się bardzo, może ze względu na moje upodobania do "paskudnych" robali, gadów i płazów ;) Eva pisze, że w zeszłym roku odwiedziła ze swoim ukochanym Kraków i oboje zakochali się w polskim jedzeniu - nie dziwię im się ;) Może i mało wykwintnie, ale nigdy nie zapomnę smaku zapiekanek z ogórkiem kiszonym i innymi smakołykami z krakowskiego Kazimierza. ;) Złoty środek pomiędzy fastfoodem i podpłomykiem rodem z Biskupina. ;)

21 listopada 2009

{4} Holandia, Amsterdam


Przepiękna kartka z Holandii od May. Podobno zimą to codzienny widok w Amsterdamie, gdzie rowery są głównym środkiem transportu, nawet w taką pogodę, jak pisze May :) Zdjęcie ma w sobie coś niesamowicie urokliwego, ale nie jestem w stanie zdefiniować, co takiego ;) Niestety skan nie oddaje całości tego uroku... Znaczek mało ciekawy, aczkolwiek również rowerowy - oni naprawdę muszą mieć bzika na tym punkcie :)

20 listopada 2009

{3} Szkocja, multiview




Tym razem kartka i znaczek od Hani, prosto ze Szkocji :) Bardzo się cieszę, że nie mogłaś się zdecydować na jeden widok - tak mogę ich podziwiać więcej ;) Ten zamek mnie zawsze urzekał, chciałabym zobaczyć go kiedyś na własne oczy... Ostatni widoczek też przepiękny, nie mogę się na nie napatrzeć. Dziękuję, Haniu :)

19 listopada 2009

{2} Japonia, Osaka


Właśnie znaleziona w skrzynce piękna kartka z Osaki od Matsu :) Przedstawia Asia and pacific Trade Center i World Trade Center Building. Strasznie mi się podoba, a jest to moja pierwsza kartka, którą dostałam dzięki postcrossing.com ;) A oto i znaczki, też bardzo ładne.

16 listopada 2009

Polska, Kotlina Kłodzka


Tym razem przedstawiam moją ukochaną kartkę z własnych zbiorów, kupioną w najpiękniejszej wg mnie części Polski - w Kotlinie Kłodzkiej. Przedstawia kwitnący czosnek niedźwiedzi w Górach Orlickich - niestety, kiedy ja tam byłam obszary te były bagniskami, jednak równie pięknymi, choć zupełnie innymi.
Tymczasem czekam na zagraniczne kartki i doczekać się nie mogę ;)

13 listopada 2009

{1} Jordania, Petra


Oto pierwsza kartka na tym blogu.
Dostałam ją w wakacje od przyjaciółki, która zwiedzała Jordanię :)
Naprawdę ładna, choć może mój skaner nie potrafił tego do końca oddać.
A oto i znaczek:


Wysłałam dziś kolejne kartki i zapisałam się do kolejnej grupy RR, tym razem nocne widoczki ;) Oczekujcie kartek razem ze mną :)

Na dobry początek... ;)

Moja przygoda z postcrossingiem właśnie się zaczęła. Dziś w skrzynce wylądowały pierwsze kartki, które wysłałam w świat, dziś dołączyłam do pierwszej grupy RR, dziś wpadłam w to na amen.
Będę tutaj chwalić się skanami kartek, które dostanę, a mam nadzieję, że listonosz nabawi się bólu kręgosłupa od ilości tej makulatury ;)