14 grudnia 2009

{29} Chiny, Wielki Mur

Przepiękna kartka z azjatyckiego RRa - wg mnie bije na głowę wszystkie wcześniejsze. Zakochałam się w niej od razu, za co ogromnie dziękuję dziewczynie, która mi ją wysłała - thanks, Qusia! Marzyła mi się dokładnie taka kartka, Qusia nie mogła lepiej wybrać! Nie napisała niestety zbyt wiele o sobie (ani na kartce, ani w obu profilach), jednak w kilku zdaniach scharakteryzowała tę monumentalną budowlę, jaką jest przedstawiony na kartce Wielki Mur Chiński. Prawdę powiedziawszy, nie wiedziałam, że jest on teraz aż tak zarośnięty - wydaje się, jakby te lasy chciały go pochłonąć... Sam główny mur, nie wliczając odnóg i bocznych rozgałęzień - ma ponad 2400 km długości, zaś kiedy dodamy do tego naturalne bariery, przedłużenia i zniszczone fragmenty wyjdzie nam nieprawdopodobna liczba - prawie 9000 km... Aż trudno uwierzyć, że coś takiego wzniesiono ludzkimi dłońmi. Budowa muru trwała ok. 17 wieków. Rozpoczęła się za dynastii Qin, a jej ukończenie nastąpiło w okresie panowania dynastii Ming. Przy jego budowie pracowali często przestępcy i jeńcy wojenni, a także rekruci, którym przedłużano w tym celu lata służby. Głównie jednak robotnikami byli niewolnicy. Gdy niewolnik zmarł (najczęściej na skutek wycieńczenia), chowano go przy murze, żeby zapobiec epidemiom, natomiast wbrew krążącym legendom, nie grzebano wszystkich zmarłych wewnątrz muru, gdyż budowla mogłaby stracić swoją wytrzymałość. Mur Chiński jest zdecydowanie jedną z tych światowych niezwykłości, które MUSZĘ kiedyś zobaczyć na własne oczy, przejść kilka kilometrów wzdłuż jego, poczuć te tysiąclecia, które przetrwał... Na zakąskę są też chińskie znaczki - jak zwykle prześliczne.
Wybaczcie, że tak się rozpisałam, ale żadnymi słowami nie wyraziłabym mojego podziwu dla tego obiektu... ;)

13 komentarzy:

  1. Znajomi jakis czas temu byłi w Chinach. Widziałam fotki z tego muru i wówczas równiez zrobiło to na mnie piorunujące wrazenie ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Rzeczywiście robi wrażenie. Ta budowla jest naprawdę imponująca.

    OdpowiedzUsuń
  3. Piękna kartka, piękne miejsce! I też jestem w szoku że mur tak zarośnięty. Jednak gdzie turysta nie dociera, to zupełnie inaczej to wygląda.

    OdpowiedzUsuń
  4. piękne ujęcie. też mam pocztówkę z Murem Chińskim... mam podobne odczucia co do tego obiektu (jak pewnie większość).

    OdpowiedzUsuń
  5. A widziałyście Mut Chinski by night? To dopiero widok ... niestety widziałam tylko jedną jedyną taką nocną kartkę na pc

    OdpowiedzUsuń
  6. Spellbound, JESZCZE nie, zaraz może coś w google znajdę ;) Chętnie zobaczę...

    OdpowiedzUsuń
  7. Bardzo mi sie znaczki podobaja.

    OdpowiedzUsuń
  8. świetne :) i mur i znaczki

    treściwie i kolorowo

    OdpowiedzUsuń
  9. Chiny... To są dopiero ciekawe rzeczy - a my się w szkołach uczymy tylko o Grecji i Rzymie :/ Kartka taka jakaś zbyt prosta a zdjęcie słabo zrobione. Znaczki w porządku.

    OdpowiedzUsuń
  10. Hey!
    Thanks for stopping by in my blog! :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Krzysiek, ja właśnie takie proste lubię, bez tandetnych napisów, pozdrowień itd... Pojedynczy piękny widok i więcej mi do szczęścia nie potrzeba ;) A zdjęcie jest świetnie zrobione, ale skaner tego nie ujął, zjadł kolory i ostrość...

    OdpowiedzUsuń
  12. Ok - nie widziałem jej na żywo - tutaj jednak kolory są strasznie ponure, a i ujęcia Muru widziałem lepsze.
    O tandetnych napisach nie mówię - bo to też psuje efekt; ale jak coś jest wykonane porządnie, to dodaje całości "tego czegoś", prawda?

    OdpowiedzUsuń
  13. Myślę, że to kwestia osobnicza, fakt, czasem napisy prezentują się dobrze na kartce, ja chyba jednak wolę takie pocztówki jak ta, z cyklu 'jeden piękny widok' ;)

    OdpowiedzUsuń