6 września 2010

{142} Tajwan, Jaskinia Jio-chu

I znowu długa przerwa... Wybaczcie, nie mam ostatnimi czasy ani głowy, ani serca do postcrossingu. Pewnie blog by umarł na amen, gdyby nie częste kartki od Fernando z Chile, które przypominają mi o PC. Ta kartka jest oficjalna, przywędrowała do mnie z Tajwanu, wysłana przez Fran. Przedstawia piękną jaskinię Jio-chu. Jest to jedno z najbardziej popularnych miejsc dla turystów na wschodzie Tajwanu. Fran pisze, że jaskinia nie jest w górze, czego nie do końca rozumiem, ale to nie zmienia faktu, że zdjęcie i miejsce na nim są przepiękne, uwielbiam takie widoki...

30 lipca 2010

{141.2} Rumunia, Sinaia, Zamek Peles

Druga kartka od Danieli z Rumunii. Jak dla mnie - duuużo ciekawsza od poprzedniej. Przedstawia zamek Peles w miejscowości Sinaia. Leży on w Transylwanii w Karpatach i dość jednoznacznie może kojarzyć się z pewnym hrabią ;) Peles był budowany w latach 1873-1883 przez ówczesnego króla Rumunii Karola I. Władca urządził konkurs wśród architektów z całej Europy - wygrał Johannes Schultz, którego projekt był najoryginalniejszy i najodważniejszy. Do dziś nazywany zamkiem, Peles przypomina bardziej baśniowy bawarski pałac, zbudowany w stylu neorenesansowym. W przewodnikach reklamowany jest jako "żywcem wyjęty z baśni braci Grimm". Według pamiętnika królowej Elżbiety, przy budowie pracowało 400 osób, a przekleństwa słychać było w 14 językach (w tym i w polskim) :) Peles jest słynny nie tylko z powodu architektury i ogrodów - to także pierwszy zamek na świecie, który posiadał gigantyczne odkurzacze i pionierskie kino.

15 lipca 2010

{141.1} Rumunia, Sigiszoara

Wybaczcie mi tak wielki zastój. Długo tu nie pisałam, a w międzyczasie dostałam się na wymarzone studia - turystyka i rekreacja :) Co do kartki - dostałam ją w ramach swapa od Danieli z Rumunii. Przedstawia Wieżę Zegarową w mieście Sigiszoara. Choć oczywiście żyje również współczesnością, jest Sighişoara przede wszystkim miastem historycznym, bez wątpienia jednym z najlepiej zachowanych średniowiecznych zespołów miejskich w Europie środkowo-wschodniej. Uważana jest również za drugą obok Sybina "stolicę" Sasów Siedmiogrodzkich. Stara część miasta położona na zboczu opadającym ku północy nad Tyrnawę, już na wstępie przyciąga wspaniałą panoramą, przypominającą ryciny średniowiecznych grodów. Opasana jest zachowanymi w większości murami, najeżonymi basztami, a całość kulminuje na wzgórzu zamkowym, którego dominantą jest XIV-wieczna katedra. Wśród czerwieniejących, starych dachów ciasnej zabudowy starówki co raz przyciągają uwagę bryły kościołów, bram i strzelistych bądź opasłych wież.

15 czerwca 2010

{140} Holandia, Venlo

Znowu miałam długą przerwę, wybaczcie. Tym razem oficjalna kartka z Holandii, przesłana przez Carlę. To multiview z miasteczka Venlo, o którym niestety nie znalazłam nic dość ciekawego, by tu o tym pisać. Miasteczko leży w południowo-wschodniej części kraju, w prowincji Limburgia i ma około 90 tysięcy mieszkańców. Jedną z nielicznych atrakcji jest Muzeum Limburskie, umiejscowione w modernistycznym budynku z 2000r. Jest to muzeum historyczne i etnograficzne. Muzeum posiada znaczącą kolekcję archeologiczną i etnograficzną – np. stroje ludowe, modele budynków, dewocjonalia i inne. Sam budynek muzeum jest interesujący architektonicznie. Jest to budowla neomodernistyczna z 2000 roku, zaprojektowana przez urodzoną w Venlo architekt Jeanne Dekkers. Budynek zlokalizowany jest w Julianpark, niedaleko dworca kolejowego. Na kartce typowy holenderski znaczek.

2 czerwca 2010

{139} RPA, Addo Elephant Park

Tę kartkę uważam za jedną z moich ciekawszych zdobyczy. Wysłała mi ją w ramach swapa przesympatyczna Diandra z Republiki Południowej Afryki. Bardzo spodobała mi się nazwa miasta, w którym mieszka - East London. Jak sama nazwa wskazuje, znajduje się ono na wschodnim wybrzeżu Afryki. Sama zaś kartka pochodzi z rezerwatu przyrody, mieszczącego się w pobliżu Wschodniego Londynu - Addo Elephant Park. Główną atrakcją tego miejsca jest oczywiście ponad 450 słoni, żyjących w naturalnych warunkach, jednak zupełnie oswojonych z obecnością człowieka. Tereny zamieszkuje też tak zwana Wielka Siódemka - słoń, nosorożec, bawół, lampart, wieloryb i biały rekin. Znaleźć tu można 5 z 7 siedmiu stref przyrodniczych występujących w państwie, co oznacza również różnorodność gatunków i środowiska. Diandra pisze, że niestety to jest jedyne miejsce w RPA, gdzie można jeszcze zobaczyć słonie. Dawno nie wypowiadałam się na temat znaczków, ale ten jest świetny. Trójwymiarowy, ale potrzeba okularów ;) Niemniej, strasznie mi się podoba, oczywiście kartka też! To bardzo udany swap, dziękuję, Diandra :)

30 maja 2010

{138} Turcja, kilka drobiazgów

  Dziś nietypowo, bo bez kartki. Taki oto zestawik drobiazgów dostałam od Ezgi z Turcji w ramach taga. Ezgi jest moją rówieśniczką i planuje dostać się na medycynę i zostać psychiatrą. Długopis, który od niej dostałam, jest podobno szczęśliwy - mam nadzieję, bo pisałam nim wszystkie egzaminy maturalne! Jako wielka herbatoholiczka, najpierw zmiotłam te dwie saszetki - herbata miętowo-cytrynowa, szkoda, że w Polsce nie znalazłam jej odpowiednika, bo była przepysznie orzeźwiająca. (Jak ktoś chce zrobić mi niespodziankę i wysłać jakąś ciekawą herbatę, chętnie podam adres ;)) Cukierków troszkę się bałam, ale okazały się smaczne, choć nie umiem określić, jak smakowały ;) Ołówek świetny do szkiców, a monety... cóż, kolejna gratka dla osoby tak ciekawej świata jak ja :) Podsumowując - dziękuję, Ezgi, każdy z tych drobiazgów sprawił mi wielką przyjemność, liczę, że jeszcze długopis naprawdę okaże się magiczny - zobaczymy za miesiąc, gdy dostanę wyniki matur ;)

25 maja 2010

{137} Chile, Puerto Varas

Kolejna kartka od mojego kochanego Fernando, który nie daje mojemu listonoszowi odpocząć :) Na kartce zaś widzimy miasteczko Puerto Varas, które już raz zawitało na tym blogu, także za sprawą Fernando. Budynki nad jeziorem to niemiecka szkoła, a w tle znajduje się wulkan Osorno, który, jak nadawca sam zauważył, podobny jest bardzo do Fuji - też do znalezienia na tym blogu ;) Myślę, że to dobra okazja do złożenia Fernando serdecznych gratulacji - zostanie on tatusiem! Informację tę znalazłam na tej kartce, więc nie tak niedawno, nadal jednak cieszę się razem z nim :) Wreszcie jakieś dobre wieści z Chile poza trzęsieniami ziemi, aftershockami czy kondolencjami z powodu wypadku prezydenckiego samolotu. Zauważyłam, że oba nasze państwa mają w tym roku pecha... W Chile wielkie straty po trzęsieniach i tsunami, u nas ta katastrofa, powódź...

23 maja 2010

{136} Węgry, Budapeszt


Tę kartkę otrzymałam od Kate prosto z Budapesztu. Sytuacja bardzo sympatyczna, bo kartka napisana jest po polsku, a w postscriptum Kate po angielsku pisze, że ma nadzieję, że dobrze przepisała słowa Agaty - mojej kuzynki ;) Wszystkie cztery budowle przedstawione na kartce są naprawdę piękne - zwłaszcza Parlament, w prawym górnym rogu. Budapeszt to stolica i największe miasto Węgier, położone w północnej części kraju, nad Dunajem. Formalnie stworzony został w latach 1872-73 z trzech połączonych ze sobą miast: Budy i Óbudy na prawym brzegu Dunaju oraz Pesztu – na lewym. Budapeszt to jedna z najważniejszych metropolii Europy Środkowej. Stanowi wielki ośrodek kulturalny (biblioteka narodowa, liczne muzea, galerie, teatry, 2 opery) i naukowy (Akademia Nauk, uniwersytet (od 1635), politechnika (od 1782), Akademia Sztuk Pięknych, wiele innych uczelni i instytutów badawczych). Jest też ważnym centrum turystycznym i uzdrowiskowym (kompleksy balneologiczne).

21 maja 2010

{135} Nikaragua

Długo nic nie dodawałam, ale teraz mogę oznajmić - MAM WAKACJE! :)
Ta kartka również została wysłana przez panią Asię. Jest jednak dla mnie największą zdobyczą z tych wszystkich - pochodzi bowiem z Nikaragui, trafił mi się więc nie lada rarytas! Nikaragua to państwo Ameryki Środkowej położone nad Oceanem Spokojnym i Morzem Karaibskim. Zajmuje 129,5 tys. km2 powierzchni. Stolicą państwa jest Managua.
Rzeźba terenu jest zróżnicowana. Na wschodzie kraju rozciąga się rozległa nizina. Wschodnie wybrzeże nazywane Wybrzeżem Moskitów jest lagunowe i miejscami zabagnione z licznymi wydmami. Wnętrze kraju zajmują Kordyliery. Od Zatoki Fonseca na południowej granicy ciągnie się rów tektoniczny z jeziorami Nikaragua i Managua. Równolegle do wybrzeża pacyficznego rozciąga się na długości 240 km łańcuch wulkanów z których część jest aktywna. Obszar ten podlega trzęsieniom ziemi. Wschodnia część kraju posiada klimat równikowy wilgotny, a zachodnia podrównikowy z 6 –miesięczną porą deszczową. We wschodniej części kraju rosną lasy równikowe i namorzynowe natomiast w zachodniej sawanny. Świat zwierzęcy reprezentują krokodyle i pumy. Obszar współczesnej Nikaragui został odkryty przez Krzysztofa Kolumba w 1502r. i stał się posiadłością Hiszpanii wchodząc w skład wicekrólestwa Nowej Hiszpanii. Niepodległość państwa proklamowano w1821r. i po okresie przynależności do Zjednoczonych Prowincji Ameryki Środkowej w 1839r. Nikaragua stała się samodzielną republiką. Większość ludności Nikaragui stanowią Metysi. Rdzenni Indianie (około 4% ogółu mieszkańców) zamieszkują tereny leśne i nadrzeczne na nizinie wybrzeża Morza Karaibskiego. Ponad 60% ludności żyje w miastach. Główne miasta to Managua, Leon, Granada, Masaya, Chinandega i Matagalpa.
Kraj posiada bogate walory przyrodnicze, atrakcyjny folklor i miasta z epoki kolonialnej. Atrakcyjne turystycznie są: Granada, pierwsza stolica kraju, miasto Leon odbudowane po całkowitym zniszczeniu przez trzęsienie ziemi w 1609r. i Masaya – ośrodek folkloru. Wśród obiektów przyrodniczych najciekawsze jest jezioro Nikaragua z 300 wyspami i wysepkami. Na największej z wysp wznosi się 2-stożkowy wulkan (1556 m.n.p.m.).

8 maja 2010

{134.5} Kostaryka, Wyspa Żółwi

Nie muszę już chyba pisać, od kogo ta kartka ;) Przedstawia ona Wyspę Żółwi, oczywiście w Kostaryce. Jest to miejsce dziewicze, bezludne, jeśli nie liczyć tabunów turystów przybywających tu w ciągu dnia na wielkich statkach, takich tak ten w oddali. To istny raj na ziemi dla każdego, komu uda się tu dotrzeć - kryształowo czysta woda, grillowane rybki i pyszne kokosy prosto z palm. Wysp o tej nazwie jest sporo, należą one do Kostaryki, Haiti, Wenezueli... Ta z Haiti była przedstawiana w filmie "Piraci z Karaibów" - jednym z moich ulubionych, pewnie ze względu na genialną rolę mojego uwielbionego Johnny'ego Deppa ;) W pierwszej chwili myślałam, że dostałam kartkę właśnie z tego miejsca, ale internet niestety wyprowadził mnie z błędu, informując, że piracka Tortuga należy do Haiti ;) Niemniej, miejsce na kartce wygląda bajecznie, wiele bym dała, żeby kiedyś móc pochodzić po takiej plaży i wykąpać się w takiej wodzie... Może kiedy już podczepię się jako przydupas Cejrowskiego... ;)

Na razie jednak jestem w trakcie matur, za sobą mam już polski - podstawę i rozszerzenie, podstawy z matematyki i angielskiego, a przede mną ustne - polski i angielski, oraz to, co najgorsze - rozszerzona geografia, którą muszę napisać na 75%, a czuję się na razie na jakieś 50%. No, ale dam radę jakimś cudem i dostanę się na wymarzoną turystykę, prawda?

Jeszcze z innej bajki - mogę Was prosić o pomoc?

Bardzo dziękuję za wszystkie głosy ;)