Uff, teraz czas na mały odpoczynek od Meksyku. Sponsorkami dzisiejszej kartki są Winnie i Kim z Tajwanu. Konkretnie ze stolicy, Tajpej (jak to nienaturalnie wygląda pisane po naszemu przez 'j'...). Miasto to dzieli się na wiele mniejszych okręgów, jednym z nich jest okręg Jiou-Fen, który widzimy na zdjęciach. Chociaż dziewczyny mieszkają dość blisko tego miejsca, na dotarcie tam poświęcić muszą co najmniej godzinę - Jiou-Fen położone jest bowiem na dość stromej górze. Miejsce to jest jednym z najbardziej obleganych przez turystów, zapewne ze względu na swój niepowtarzalny charakter. Mianowicie wszystko tutaj zachowane jest w starożytnym klimacie, przepełnione dawnymi tradycjami i aż promieniuje kulturą przodków, jak pięknie napisała Winnie. Oczywiście, trochę komercji musiało się wkraść, jest tu więc sporo sklepików z pamiątkami, restauracji itd, jednak wszystko zachowane jest w tym samym tradycyjnym duchu - herbata, jedzenie, pamiątki... W Jiou-Fen i turysta i rodowity Tajwańczyk przenosi się kilka setek lat wstecz, niezależnie kim by był i co by w życiu robił. Uważam, że takie miejsca są magiczne, jeśli naprawdę pozwalają zanurzyć się w tą atmosferę dawnej kultury. Na koniec - przyjemny znaczek z drzewkiem (chyba ;)) o łacińskiej nazwie Cyathea lapifera - niestety nie znalazłam polskiego odpowiednika.
Felicidades, tienes muy lindas postales.
OdpowiedzUsuńcongratulations! You have beautiful postcards around the world.
Saludos desde Chile,
Chao, bye
Fernando, Patagonia
Przeboska!!!
OdpowiedzUsuńBardzo sympatyczna jest ta para :)
OdpowiedzUsuńPrzeboska kartka! I znaczek ostatnio też taki zarobiłam ;)
OdpowiedzUsuńSpellbound, Twoja tajwańska kartka też od nich? :)
OdpowiedzUsuńGenialna. Klimatem przypomina mi pewien teledysk ^^ A to drzewko to jakiś olbrzymkowiec, ale dokładnej nazwy nie znam ;(
OdpowiedzUsuń