Trzecia kartka z grubaśnej koperty od Gerardo. Przedstawia piękny nocny widok na symbol Meksyku - Anioła Niepodległości (Angel de la Independencia). Zrobiony jest z brązu pokrytego złotem, czego na tej kartce nie widać. Oficjalnie "Anioł" zwie się Pomnikiem Niepodległości (Monumento de Independencia), a jest to wzniesiona 16 września 1910 roku (w setną rocznicę rozpoczęcia walki o niepodległość słynnym okrzykiem księdza Miguela Hidalgo: "Niech żyje Meksyk, niech żyje Matka Boska z Guadalupe!") wysoka na 36 metrów kolumna zwieńczona bodaj najpiękniejszą w mieście rzeźbą: złotą figurą Anioła, który stał się w pewnym sensie symbolem witalności Mexico City. Sama figura ma ponad 6 metrów i waży około 7 ton. Na dole, po czterech bokach Anioła, usytuowane są cztery pozostałe posągi, reprezentujące Prawo, Sprawiedliwość, Wojnę i Pokój. Tuż obok, na tej samej arterii Paseo de la Reforma ("Aleja z Brązu", były "Trakt Królewski") stoi inna figura, według mnie nic a nic nie ustępująca pięknem poprzedniej, wyobrażająca nagą kobiecą postać z brązu znaną powszechnie jako Diana Łowczyni. Rzeźbiarz - Manuel Olaguibel - nazwał co prawda swoje dzieło Łuczniczką Północy, ale nikt o tym chyba już dzisiaj nie pamięta. Dianę mogliśmy oglądać na pierwszej kartce od Gerardo, o tutaj: [KLIK!].
Teraz juz wiem, dlaczego miała sie spodobać Hamalielce ;)
OdpowiedzUsuńZałuje tylko, ze jest w oddali do tego jest ciemno, nie widać go tak jakbym chciała ... no ale Anioł to Anioł, czyli cud miód i orzeszki ;)
Z kartki wygląda niewinnie, z Twojego opisu to musi być całkiem pokaźna kolumna!
OdpowiedzUsuńŚwietna kartka :)
OdpowiedzUsuńpięknie uchwycony obiekt. bardzo mi się podoba. :-)
OdpowiedzUsuńspecjalnie ustawili go tak wysoko aby nikogo nie kusiło złoto, którym jest pokryty :)
OdpowiedzUsuńGreyboy, to Meksyk, nie Polska ;)
OdpowiedzUsuńZnaczek jest boski ! Uwielbiam Meksyk, więc kartka mnie zachwyciła :)
OdpowiedzUsuńMusi robić wrażenie! Wygląda świetnie :)
OdpowiedzUsuńPiękny zachód słońca. Chciałabym go zobaczyć na żywo.
OdpowiedzUsuńA co do Fionii, to tak, byłam ;)
A mnie ta do gustu nie przypadła - to znaczy ma fajny klimacik, ale szkoda, że nie pokazuje tego pięknego pomnika w całej okazałości (czyt. w kolorze).
OdpowiedzUsuń