Oto pierwsza z zestawu sześciu kartek, jakie dostałam w pękatej kopercie od znajomego, Gerardo z Meksyku. Spodziewałam się jednej zwykłej kartki w podziękowaniu za jakąś śmieszną przysługę, a tu taka niespodzianka - Thank you so much, Gerardo! Pocztówka przedstawia kilka ujęć Mexico City, konkretniej jego zachodniej strony. Jest to najbardziej zaludnione miasto świata, posiada 8 720 916 mieszkańców, natomiast obszar metropolitarny zamieszkuje 19 231 829 osób (2005 r.) Górne zdjęcie przedstawia posąg Diany Łowczyni, pod nim znajduje się budynek zwany Spodniami (Los Pantalones) ze względu na swój specyficzny kształt. Obok mamy meksykańskie flagi, a na dole World Trade Center. Meksyk został założony w XIV w. przez Azteków (Tenochtitlán). W krótkim okresie stał się ośrodkiem Imperium Azteków. Współczesny Meksyk jest centrum politycznym, kulturalnym i gospodarczym Federacji Meksykańskiej. Mimo że kiedyś był znany jako "Miasto pałaców" i miejsce z najbardziej "przejrzystym powietrzem", gwałtowna urbanizacja i rozwój przemysłowy doprowadziły do przeludnienia i zanieczyszczenia środowiska. W dalszym ciągu można tu znaleźć przykłady współczesnej i kolonialnej architektury oraz liczne parki i muzea. Historyczne centrum miasta i leżące w jego pobliżu pływające ogrody Xochimilco (na jednej z kolejnych kartek) zostały wpisane na listę Światowego Dziedzictwa Kultury UNESCO w 1987. Co do znaczka, na kopercie były takie cztery, mają one promować bezpieczną jazdę samochodem - jak widać ;)
Rewelacja! Mam nadzieję, że i mnie kiedyś trafi się Meksyk :)
OdpowiedzUsuńTen budynek- spodnie jest nieziemski!
OdpowiedzUsuńzgadzam się z Petitkiem. delikatnie mówiąc - deczko niecodzienny :P
OdpowiedzUsuńWrażenie robi dopiero, jak się spojrzy na to osiedle przed nim ;)
OdpowiedzUsuńAaa, Futbolowa, mam dla Ciebie pewien kontakt ;) Na Facebooku jest koleś produkujący pocztówki, wysyła je w ramach swojej reklamy, są piękne, choć niby reklamują jakieś hotele itd. Z Meksyku oczywiście. Zainteresowana? :>
OdpowiedzUsuńDefinitywnie wole tą powyzej meksykanska przystawke, anizeli tą. Absolutnie ta nie mnie nie powala, ale ta wyzej, owszem, a jakze ;)
OdpowiedzUsuńps. no wiesz, taki odnosnik, bo nadrabiam ;)
Intrygujący wstęp do serii meksykańskich. I chwała Ci za to, że tylko raz w odniesieniu do miasta Meksyk użyłaś tej bardzo nadużywanej przez nas angielskiej nazwy Mexico City (bo Polacy nie gęsi i swój język mają).
OdpowiedzUsuń