Oficjalna kartka ze Stanów, przyznam szczerze, że jest dla mnie sporym zaskoczeniem - otóż nadawczyni to 75letnia Margaret, która sama tę kartkę stworzyła - komputer jest jej pasją, zaraz u boku gromady kotów (aż 9!) i psów, z którymi mieszka. Jeśli zaś chodzi o San Diego, jest to jedno z większych miast stanu Kalifornia, położone nad samym Pacyfikiem. Mieszka tam spora liczba Polaków. Ze względu na malownicze plaże, dobre warunki pogodowe i wysokie fale miasto jest doskonałym miejscem do uprawiania surfingu. Wytworzyła się tu subkultura surferska. Jedna z niewielu zachowanych wzmianek o pierwszych surferach w San Diego (archiwa gazet ucierpiały w licznych pożarach) pochodzi w 1925 roku. To zdjęcie ratownika Charlie'go Wrighta na tle gigantycznej drewnianej deski surfingowej z gazety "Sun Diego Sun". Wright był sponsorem jednych z pierwszych w San Diego zawodów surfingowych.
Wow ! Ile wspomnien ! San Diego Trolley mozna dojechac do San Ysidoro i przejsc do Tijuany w Meksyku. Ile wspomnien ! :)
OdpowiedzUsuńjaka kolorowa kartka, fajna
OdpowiedzUsuńale babcia ma zacięcie, respect ;P
OdpowiedzUsuńWyrazy uznania dla babuni. Nawet wybaczam, że niepotrzebnie łączy architekturę wieżowców z misiem koala.
OdpowiedzUsuńwow! szacunek ;d poza tym dostałaś jedną z nielicznych kartek - za jakiś czas to będzie unikat ;d
OdpowiedzUsuńSuper Ci sie trafilo:)
OdpowiedzUsuń