Chiny po raz kolejny fundują nam porcję ichniejszej sztuki. Tym razem jest to opera, a konkretniej makijaże, jakich używają aktorzy grający konkretne postacie w operze w Pekinie (Beijing). Opera ta jest najsławniejszą w świecie i najważniejszą w kraju. Kartkę w ramach azjatyckiego RRa przysłała mi osoba, do której imienia nie dotarłam, jednak przedstawia się nickiem Ercichenyy. Makijaże takie jak te na kartce stanowią specyficzny odłam chińskiej sztuki, ukazują charakter, emocje, indywidualność każdej postaci. Pierwszy makijaż to postać Wang Liao z opery pt. "Sztylet ukryty w rybim brzuchu", drugi należy do postaci Zhuan Zhu, z tej samej opery. Trzeci to Zhang Fei z opery "Proszenie o pomoc Zhao Yun", czwarty zaś - Xiang Yu z "Zasadzek ze wszystkich stron". Z ciekawości, wklepałam w YouTube nazwę opery pekińskiej i znalazłam kilka interesujących nagrań. Oto jedno z nich, mały chłopczyk, aktor z Pekińskiej Opery:
Wydaje mi się, że to coś, co jest nam zupełnie obce, ale jakże fascynujące i różne od naszych polskich oper czy musicali teatralnych. A sam chłopczyk z filmiku jest niesamowity... Jestem zauroczona! Kartka jak najbardziej trafiła w mój gust, choć nie jest to widok - jednak dotyczy najbliższej mojemu sercu dziedziny sztuki - teatru. Jeszcze znaczki - ten "rybi" to dla mnie nowość :)
Wydaje mi się, że to coś, co jest nam zupełnie obce, ale jakże fascynujące i różne od naszych polskich oper czy musicali teatralnych. A sam chłopczyk z filmiku jest niesamowity... Jestem zauroczona! Kartka jak najbardziej trafiła w mój gust, choć nie jest to widok - jednak dotyczy najbliższej mojemu sercu dziedziny sztuki - teatru. Jeszcze znaczki - ten "rybi" to dla mnie nowość :)
hm... ciekawe. :-)
OdpowiedzUsuńDokładnie - bardzo ciekawe - podoba mi sie kartka, ja lubie takie inne niz wszystkie :D
OdpowiedzUsuńChłopczyk co prawda sprawia wrażenie super-gwiazdki - tak się zachowuje, ale nadal jest to coś 'innego' :)
OdpowiedzUsuńCo by tu napisać. Hmmm... Nie podoba mi się, ale to moje zdanie :)
OdpowiedzUsuńKażdy ma do niego prawo przecież ;) Prawdopodobnie też by mi się nie spodobała, gdyby nie miało to związku z teatrem ;)
OdpowiedzUsuńTe maski są bardzo podobne do siebie. Jak te typowe antyczne, o których uczyliśmy się kiedyś w szkole :)
OdpowiedzUsuńnaprawdę ciekawa
Świetna kartka - dość oryginalna. Chińska kultura jest naprawdę fascynująca (aż znowu chciałoby się zacząć narzekać na szkołę i ciągłe wałkowanie Greków i Rzymian :/).
OdpowiedzUsuń